DailyMail |
Dzisiaj Meghan przyjechała do domu opieki społecznej Royal Variety Charity. Organizacja, której patronuje Królowa Elżbieta wspiera artystów, którzy z powodu złego stanu zdrowia przestali już pracować w zawodzie.
Z kolei sam Brinsworth House, który należy do organizacji może pomieścić do 36 osób. Podopiecznymi zajmują się pielęgniarki i opiekunowie. Budynek posiada salony, bar, restaurację, sale, gdzie można oglądać telewizję, bibliotekę oraz salon fryzjerski.
DailyMail |
Według medialnych doniesień Meghan chciała dowiedzieć się więcej o tym miejscu i organizacji po tegorocznej edycji Royal Variety Performance. Podobno księżna była już w podobnym miejscu w Los Angeles.
DailyMail |
Księżna rozmawiała z podopiecznymi fundacji. Z jednym z nich wykazała się swoją znajomością języka hiszpańskiego.
Z kolei podczas rozmowy z jedną z podopiecznych Meghan zdradziła, że "czuje się dziś bardzo w ciąży". Potem spytała kobietę, czy ona ma dzieci. 87-letnia Jospehine Gordon, odpowiedziała, że nie, ponieważ skupiła się na karierze. Księżna odpowiedziała: "Tak, rozumiem".
DailyMail |
Następnie księżna razem z podopiecznymi wykonała ozdoby świąteczne.
DailyMail |
Następnie odbył się występ muzyczny.
DailyMail |
Potem księżna odsłoniła tablicę upamiętniającą jej wizytę.
DailyMail |
Na koniec wpisała się do księgi pamiątkowej.
Kiedy Meghan wychodziła, życzyła Wesołych Świąt.
DailyMail |
Co założyła Meghan?
DailyMail |
- Płaszcz-Soia & Kyo
- Sukienka-Brock Collection
- Buty-Aquazzura
- Kopertówka-Wilbur and Gussie
- Kolczyki-Birks
Aquazurra/Meghan nosiła kolor szary |
Designer handbags, Luxury handbags / Wilbur & Gussie |
Maison Birks: Canada's Diamond & Fine Jewellery Leader / Birks |
Już jutro odbędzie się przedświąteczne przyjęcie u Królowej, a 25 grudnia tradycyjnie rodzina królewska uda się do kościoła w Sandringham.
Bardzo lubię Meghan, ale zaczyna mnie już irytować to jej ciągłe trzymanie się za brzuch. Byłam dwa razy w ciąży, pracowałam zawodowo i w pracy unikałam trzymania się za brzuch, bo uważam, że jest to nie na miejscu. Oglądałam filmiki z jej przyjazdu i ciągle ręką przesuwała płaszcz do tyłu tak, żeby odsłaniał brzuch. No trochę słabe. A to co na siebie dzisiaj założyła to już jakiś koszmar, piersi zgniecione wylewają się, plecy się wylewają, wszędzie się strasznie rozciąga, ewidentnie jest na nią za ciasne. Uważam, że stać ją na więcej. Jeszcze jedno co mnie dziwi to grudzień i buty z odsłoniętą piętą... No kurcze dziwnie to wygląda. Za to płaszcz ogromny plus.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to w Londynie nie ma wielkich mrozów, jest o wiele cieplej niż u nas :) Poza tym to raptem kilka kroków od samochodu do budynku, Meghan nie zamarzła. Pamiętajmy, że w samym budynku pewnie było dość ciepło, biorąc pod uwagę, że starsze osoby bardziej odczuwają zimno. Budynek musi więc być nagrzany :)
UsuńA co to do zachowania z brzuszkiem: nie byłam w ciąży i nie wiem, jak to jest, ale być może to po prostu taki spontaniczny odruch?